Tekst 63 z 110 ze zbioru: Nieco z uśmiechem
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-08-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1712 |
Ale miał radość
Uciechę i spełnione sugestie
Bo obaczył jak ksiądz
Skradł jabłko ukradniemy
Więc kułak do góry unosi
Ten sam co worki parzenicy
Nocą wynosił
I począł wytykać i grozić
A lewą rękę na sercu położył
oceny: bezbłędne / znakomite
O ile zwykła błędna "owieczka" ma prawo nie znać zasad dekalogu, o tyle jej duszpasterz ten dekalog znać M U S I - i to na wyrywki! -
inaczej nie jest duszpasterzem, a hochsztaplerem.
Jeżeli szewc nie zna się na kopycie, cech biorze go za szlapytki- i won! z rzemiosła na 4 wiatry!
- zakopiański wzór hafciarski -
wynoszona przez złodzieja workami -
to tutaj najlepszy "giewont".
Trzeba wyobraźni, żeby to zobaczyć
księdza i politruka
/zajętych kradzieżą - jeden jabłka, drugi parzenicy/
budzi w naszym narodzie niebywałe emocje,
KTO BY WIĘC TU WNIKAŁ W SZCZEGÓŁY??
Tymczasem sam diabeł tkwi właśnie w tych szczegółach