Tekst 54 z 249 ze zbioru: Zielone lustro
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-01-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1552 |

palcami po wodzie wystukuję jak kocham cię
wiem że to nic niewarte prócz wylanych łez
idę przed siebie by się schlać zapomnieć
każdy oddech i sny z tobą targają mną
zapominam jak na imię mam
lecz ciebie nie potrafię wymazać to nie są te sny
byłem kimś w ramionach twych czas zatrzymany
płynęłaś w tańcu jak woda w strumieniu czysta i bystra
wszystko poszło w niwecz skundliłem się
czas upłynął pod mostem sam jak pies
oceny: bezbłędne / znakomite