Przejdź do komentarzyo starcu
Tekst 123 z 207 ze zbioru: to jest już koniec
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-02-19
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1489

droga która się nie kończy jak opowieść starca 

na progu przysiadł snuł baśń


palił fajkę dym w obłoku niósł słowa w eter


uszy moje chwytały każdy dźwięk 

zasłuchany pamiętam każdy jego ruch


każdą zmarszczkę odsłonił je czas


drżąca ręka drżący głos nie ze strachu


życie zginało go wciągał go ląd skąd przybywamy 

i gdzie odchodzimy by dalej snuć mniej błądząc

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Za niepiśmiennych czas9w starcy byli szanowani nie za bajd6, jakie rozwłóczyli po świecie, lecz za to, że w ogóle jakimś cudem udało im się dożyć tak sędziwych lat. Średnia długość życia wtedy nie przekraczała czterdziestki.
avatar
Wspominasz Neandertalczyków- spoko
avatar
Przysiadł na progu
Stary dziad z fajką,
Snuł opowieści
Bajka za bajką.

Jak go powitali?

Pognali go dalej.
avatar
Życie go zginało,
Wciągał łatwy ląd.

Pognali go pałą:

-Zmiataj, dziadu, stąd!
avatar
Jeżeli /dzisiaj/ odchodzimy, by dalej snuć /bajki/, mniej /w wieku starca/ błądząc

(patrz konkluzja)

to czego - jeśli nie empatii - taki dziadek może nas uczyć?
© 2010-2016 by Creative Media
×