Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2012-01-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3477 |
ROZGRZESZENIE
Niech się święci pracowitość w zdrowych krajach
Już nie drażnią mnie cokoły Bolszewików
Zakopałem dawny topór na rozstajach
Nie omijam cichych mogił przodowników
Wiem jak cuchnie zimna cela, zwłaszcza nocą
Odrapane korytarze gdzieś na Wilczej
Znam różnicę między siłą, a przemocą
I jak gębę trzymać w kuble - znaczy milczeć
Byłem w armii jednym z wielu - automatem
Nie mam krzyży za to zbędne wojowanie
Bóg miał litość, więc pogodził mnie ze światem
Rozgrzeszyłem sierp i gwiazdę za POWSTANIE
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie rozumiem tylko, za co "Bolszewików" nagrodziłeś wielką literą?
I jeszcze jedno. W ostatnim wersie drugiej zwrotki zamiast "jak" użyłabym "że". Pozdrawiam.