Autor | |
Gatunek | historyczne |
Forma | proza |
Data dodania | 2020-05-21 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1068 |
(...)
- Chodźmy szybko na *Hassana*, - powiedział kapitan, - trzeba ich uprzedzić.
Przeleźliśmy przez relingi i już po chwili znaleźliśmy się przed pierwszą z brzegu kajutą starszego mechanika. Cały rozespany otworzył drzwi.
- Wojna, Liosza!
Ustinow zmienił się na twarzy:
- Wojna? Skąd to wiecie?
Iwan Iwanowicz krótko opowiedział wszystko, co słyszał przez radio.
- Chodźmy do Hrysanfa Antonowicza. Musi to wiedzieć!
Było jednak już za późno. Na pokładzie szalupowym zatrzymał nas żołnierz z automatem i kazał wracać na *Eltona*. Zatrzymaliśmy się niezdecydowani, a wtedy ten zaczął coś krzyczeć. Ustinow machnął nam ręką ze słowami: - Dobra, idźcie. Wszystko sam przekażę.
Wróciliśmy na swój statek.
- Jura, idź do załogi. Każ im ubrać się w mundury wyjściowe i czekać. - powiedział kapitan, ocierając twarz chusteczką. - Póki co wszystkie regulaminowe zajęcia wstrzymane.
Już po chwili na *Eltonie* wszczął się ruch. Kiedy przyszedłem, w messie zebrali się już wszyscy. Byli zdenerwowani, jeden przez drugiego głośno gadali.
- Wojna, panowie. Oficjalnie nikt jeszcze nas o tym nie powiadomił, ale to pewne. Iwan Iwanowicz kazał wam przekazać. Obowiązuje mundur wyjściowy - i czekamy, co dalej.
Tymczasem na nasz pokład weszła grupka niemieckich oficerów Kriegsmarine.
- Kapiten? - krótko zapytał jeden z nich.
Zaprowadziłem ich do Iwana Iwanycza.
- O co chodzi, panowie? - zapytał ten, wstając na widok wchodzących. - Dlaczego po moim statku bez mojego pozwolenia kręcą się wasi ludzie? Dlaczego nie pozwolono mi wejść na *Hassana*? To nasz parowiec. Co to wszystko znaczy? Między nami zawsze panowały znakomite stosunki...
Niemiecki kapitan trzeciej rangi uśmiechnął się zmieszany:
- Sami jeszcze dokładnie nie wiemy, co się dzieje. Być może to wojna, a może tylko jakiś pograniczny incydent. W każdym razie wasz statek zostanie odholowany na redę, i tam go zatkowiczą aż do wyjaśnienia. To może potrwać dłużej, dlatego wasz starszy oficer sporządzi listę potrzebnych produktów. Wszystko, co niezbędne, dostarczymy. Josef, - tu zwrócił się do swojego podkomendnego, - idź na *Hassana* i przekaż im to samo. A pana, kapitanie, poproszę, by na statku utrzymywał pan spokój, należyty porządek i dyscyplinę - i żadnych ekscesów!