Przejdź do komentarzyO Franku i pożarze
Tekst 89 z 152 ze zbioru: Franek i Genia wciąż aktywni
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2021-02-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1423

O Franku i pożarze


Widział to Franek z miasteczka Helu,

jak wybuchł pożar w pewnym hotelu,

a była w nim panna Krycha

po żarle i trzech kielichach.

SOP ją w rządowym ukrył burdelu.

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Najważniejsze, żeby wyborcy wyciągnęli wnioski.
avatar
A ta: "Panna Krysia królowała na turnusach nie od dzisiaj i każdego roku właśnie o tej porze przyjeżdżała tu, do pensjonatu... (?)
Kuracjuszy rozmarzony wzrok
Śledził wciąż jej każdy gest i krok...". ;)

Na Krychę póki co nie ma rady,
lepiej niech nikt nie szuka z nią zwady.
avatar
Michalszko i Optymisto, bardzo Wam dziękuję.

Usłyszałem gdzieś w sobotę,
że Krycha straciła cnotę,
bowiem ostro zaiskrzyło,
potem wszystko się skopciło.
avatar
Któż to taki chętny był na Krychę...
musi niezłym być oprychem.
avatar
Hardy, dzięki. Też mi trudno w to uwierzyć.
© 2010-2016 by Creative Media
×