Tekst 81 z 133 ze zbioru: Oczko, misie, puszcza
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2021-03-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 975 |
Przychodzi baba do literata,
a tam przyjaciel jego na czatach,
zarzuca grzywą,
minę ma krzywą,
bo `pomysł` dzieła jest w internetach.
Inspirowane zapewne dzieło...
Literatowi czyżby umknęło?
Zapomniał dodać choćby w post scriptum,
skąd czerpie źródła `swoich pomysłów`.
oceny: bezbłędne / znakomite
Dobre.
oceny: bezbłędne / znakomite
Czyżby o publixowego lyterata?
Limeryczki, jak koniki z bryczki. :)
oceny: bezbłędne / znakomite
:)
;)))
oceny: bezbłędne / znakomite
/dykteryjka taka/
Przychodzi raz do brata
Pismak z pisma "Tokata"
I gada:
- Znasz sąsiada?
- Tego gnoja i gada?
Całej reszcie wszystko jedno;)