Przejdź do komentarzyKapłanka
Tekst 3 z 5 ze zbioru: Motyle umierają we mgle
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-02-07
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2256

nie wiem co przed oczy pcha mi niecierpliwie

obraz pól złoconych jesienną paletą

czy oddać potrafię te kolory żywe

i czy godna jestem by zwać mnie poetą


jaskółczych sonetów dobiega wołanie

gdy pióro się chyłkiem do notesu skrada

czaplim paragrafem zaczynając zdanie

by z Biebrzańskich szlaków baśnie opowiadać


który z nich wybiorą myśli roztargnione

na rozstajach drogi wśród żurawich krzyków

plecak pełen wrażeń buty przemoczone

i wargi nabrzmiałe setką przymiotników


wena jak kapłanka biczem nocy smaga

naznacza gwiazdami pochylone czoła

i pokory ucząc rymów się domaga

chrzcząc kroplami deszczu ze skrzydeł anioła


powyplata słowem słodkich wierszy kosze

by głodu nie zaznać w tej tułaczej drodze

tylko dłonią sięgnąć i zadrżeć z rozkoszy

gdy pejzaż nektarem pocieknie po brodzie

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
To już mistrzowskie operowanie słowem. Takie lekkie, zwiewne, co sugeruje, że pisanie tego typu poezji przychodzi Autorce niezwykle łatwo. Tylko podziwiać.
avatar
Janko ma całkowitą rację.
avatar
Niesamowity talent. Każdy wiersz to nowa wędrówka dla czytającego :)
avatar
Kolejny, rewelacyjny, bardzo poetycki szkic. Tak niezwykły! Pozdrawiam.
avatar
Jest w tym moc żywiołu. Także żywiołu SŁOWA
avatar
Tytuły wiersza i zbioru wyprowadzają nas z nadbiebrzańskich pejzaży prosto w świat sacrum
© 2010-2016 by Creative Media
×