Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-07-22 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 990 |
Drga światłem to morze jak łąka świetlików.
Jak niebo letnią porą, namiot połoniny.
Idziesz plażą, a woda obmywa ci stopy.
Wyjdź.
We mnie wniknij.
Niech spiję sól spękanymi usty.
Będzie piekło jak ogień, który lunął z nieba
Taki ból jaki kocham.
Wiekuisty.
Bo jest mi dany od ciebie, więc przebacz.
Wszystkie nasze wojny i pokoje.
Tylko morze zostało we mnie chlupoczące.
Chodźmy miła na rybę w radosnym nastroju.
I piwo.
do naszego baru.
„Pod wschodzącym słońcem”
Tam opowiesz ostatni sen letni,
bawiąc się łyżeczką z deseru – szarlotka?
Poczochrasz mi włosy i powiesz w przestrzeni
kochany, to ostatni dzień
jutro powroty w ośrodku
pod stare niebo zakurzone normą.
Gdzieś na styku
życia co plecie się jak warkocz komety.
Może łykniemy kieliszek świetlików,
a ja zliżę z ciebie słony energetyk.
Nanizane krople na włos pomiędzy udami.
Chodź miła.
To noc.
Jesteśmy tu sami.
oceny: bezbłędne / znakomite
Dzięki.
oceny: bezbłędne / znakomite
O niebo lepiej!
Za nas i świat, gdzie bez liku
Nudziarzy, marudów, tragików!
Gdzie śmiać się nie wolno z niczego,
Gdzie trzeba wciąż klaskać kolegom,
Gdzie każdy poucza każdego :(
Wypijmy kieliszek dlatego!
To właściwy adresat.
A oto one:
- łąka świetlików
- namiot połoniny
- warkocz komety
- kieliszek świetlików
No, no... wzlatuj nad "poziomy".
Dałeś teraz do wiwatu. Lewicowa bezkarność i partyjna (bez)krytyka. Cały pu... szczy... k.
Wiersz doskonale przeciętny z pomieszaniem stylów i epok, ckliwolukrowany, w towarzystwie dopełniaczówek, jakże przez Ciebie obrzydliwie wyszydzanych u innych.
No to się popisałeś...
I nie mieszaj wszędzie polityki. Masz pierdolca na tym punkcie, ale nie u mnie.
"puszczyk, 2021-06-11 00:53
Ciuchcia nieruchomości i kobiałkowatej przepastności to zajefajne dopełniaczówki.
Tak to bywa, kiedy się chce oryginalność przedłożyć nad treść i poziom.
Klimat za to jest dobry."
Czyli w końcu jak... tuz poezji, puszczyk, może napierdalać dopełniaczówkami, ale inni już nie?
To mi właśnie przypomina politykę twardogłowych, jajowatych pierwszych sekretarzy.
Dlatego ciągle zmuszasz mnie to politycznych eskapad w przeszłość, bo to cechy, których nikt i nigdy nie powinien zapomnieć betonowym oszołomom z czerwonej zarazy.
W świecie literatury żyjemy rzeczywiście pięknie w Twoim mniemaniu... nie wolno innym tego co MY robimy.
Bardziej współczesna jest konstrukcja i forma rymowania.
Chcesz się przypieprzyć dla zasady? To się przypieprzasz.
I spier.alaj z tą polityką oszołomie.
Jesteś walnięty na tym punkcie.
Uchynięci ludzie mają specyficzne poczucie humoru."
W takim razie tych jest znacznie więcej niż myślisz.
Ja, w wierszu "gęstość myślenie" zastosowałem konwencję
młodopolskiej cyganerio-chłopomanii. Takie skrzyżowanie bohemy z Montmart`em i prowokacje z filistrami. Dziurawe peleryny. Dekadencja i alkohol. Kapujesz chyba?
A Ty, na jakim jesteś punkcie walnięty?
Puszczyk, każdy jest w jakiś sposób walnięty, prawda?
Bez walnięcia nie ma awangardy.
oceny: bezbłędne / znakomite