Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | proza |
Data dodania | 2021-08-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 921 |
Szekspir czerpie swoje obrazy zewsząd - z nieba, z ziemi; nie ma dla niego żadnego ni zakazu, ni tabu; nic nie uchowa się przed jego przenikliwym wzrokiem; wyszarpuje je wszystkie ze zwycięską siłą orła, spadającego na swoją zdobycz - Serwantes tymczasem swoje nieliczne sceny przyjaźnie podsuwa przed oczy swojemu czytelnikowi, jak ojciec bajki swym dzieciom; na warsztat literacki bierze tylko to, co mu bliskie - bliskie i tak znajome! Potężnemu geniuszowi angielskiego poety podlega absolutnie wszystko, co ludzkie - Serwantes czerpie całe swoje mistrzostwo jedynie z głębin własnej duszy - jasnej, łaskawej, bogatej w życiowe doświadczenia i mimo trudnych przejść nie zatwardziałej, nie zakamieniałej: nie na darmo w ciągu 7-letniej ciężkiej niewoli uczył się, jak sam to mówił, szkoły wytrwania i cierpliwości; krąg, jemu dostępny, jest dużo ciaśniejszy niż u Szekspira, lecz w nim, jak w duchowości każdej żywej istoty, widać wszystko, co dotyczy człowieka. Serwantes nie oświeci nikogo błyskotliwym piorunującym słowem, nie wstrząśnie nami tytaniczną siłą zwycięskiego natchnienia; jego poezja to nie szekspirowskie, czasami mętne wody oceanu, to - głęboka rzeka, spokojnie meandrująca pomiędzy bardzo różnymi brzegami, i w końcu pomalutku, z wszystkich stron pochwycony przez jej przezroczyste fale, czytelnik z radością oddaje się prawdziwie epickiemu spokojowi, ciszy i płynności jej nurtu.
Nasza wyobraźnia chętnie sięga po obrazy, stworzone przez obu tych rówieśników-poetów, którzy nawet jednego i tego samego dnia, 26. kwietnia 1616 r., odeszli w wieczność. Serwantes nie miał żadnego pojęcia o Szekspirze, jednak wielki angielski tragik, w ciszy swego stradsfordzkiego domu, gdzie zamieszkał na 3 lata przed swoją śmiercią, teoretycznie mógł przeczytać jego znakomitą powieść, którą już wówczas w Anglii przetłumaczono. Oto wielki obraz, godny pędzla malarza-mściciela: Szekspir pochylony nad kartkami *Don Kichota*!
Szczęśliwe kraje, gdzie rodzą się tak genialni ludzie - nauczyciele tak swych współczesnych, jak i swoich potomnych! Wiecznie zielone laury, wieńczące skronie wielkiego człowieka, kładą się wszak swoim metaforycznym nimbem również na głowach wszystkich przedstawicieli jego narodu.
oceny: bezbłędne / znakomite