Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2021-11-04 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 645 |
Ostap przysiadł na przyjemnie chłodnym marmurowym parapecie i, jak chłopczyk majtając nogami, zaczął swoje rozważania.
- Facetka nie wchodzi w rachubę, a więc pozostała nam już tylko trójka panów: czerwonolica morda z białymi oczami, staruszek-grzybek w żelaznych okularach i ten utuczony grubas-pies podwórzowy o poważnym wyglądzie. Tego dziadka-grzybka sobie podarujmy; prócz waty, którą zatkał swoje włochate uszy, żadnych innych cenności nie posiada. A zatem to ci dwaj: albo ten wypasiony pies - albo białooki podły lizus. Który z nich to Koriejko? Pomyślmy.
Ostap wyciągnął swoją szyję i zaczął porównywać obu kandydatów. Tak szybko kręcił głową, jakby siedział na meczu tenisowym, odprowadzając wzrokiem piłkę po obu stronach siatki.
- Wiesz pan co? - w końcu powiedział. - Ten gruby kundel lepiej pasuje do roli skrytego milionera. Niech pan tylko zwróci uwagę na trwożny blask w jego psich oczach. Z trudem siedzi na miejscu, tak mu śpieszno, żeby jak najszybciej polecieć do domu i tam wsadzić swoje chciwe łapy w pakiety pełne czerwońców*). Oczywiście, to on jest tym zbieraczem wszelkiej maści karatów i dolarów. Nie widzisz pan, że ten jego tłusty pysk to nic innego jak demokratyczna kombinacja twarzy Shylocka**), Skąpego Rycerza***) i Harpagona****? Ten obok niego białooki to po prostu jakieś okrągłe zero, sowiecka strachliwa mysz. Naturalnie, posiada jakąś własność; a jakże! - 12 rubli w powszechnej kasie oszczędnościowej. Szczytem jego sennych marzeń jest zakup włochatego płaszcza z kołnierzem z futerka cielaka. To nie jest Koriejko na pewno. To zwykła mysz, która...
Tutaj jednak pełna blasku mowa Wielkiego Kombinatora została przerwana bohaterskim okrzykiem, jaki dobiegł z głębi wydziału finansów, i który, bez żadnej wątpliwości, należał do kogoś, kto miał prawo do takich wrzasków:
- Towarzyszu Koriejko! Gdzie liczbowe dane o zadłużeniu u nas miejskiego wydziału komunalnego? Towarzysz Połychajew pilnie ich potrzebuje.
Ostap kopnął w kostkę Bałaganowa, jednak pies podwórzowy nadal spokojnie siedział za biurkiem i kontynuował swoje skrobanie piórem. Jego twarz, nosząca cechy Shylocka, Harpagona i Skąpego Rycerza, ani na jotę nie zmieniła swojego wyrazu. Za to czerwonolicy blondyn z białymi oczami - całe to okrągłe zero, ta sowiecka mysz, której śnił się włochaty płaszcz z cielęcym kołnierzem - zerwał się jak oparzony. Zakrzątał się gorączkowo przy swoich szufladach, złapał jakiś papierek i szybko poleciał na wezwanie.
Wielki Kombinator w zmieszaniu chrząknął i badawczo popatrzył na Bałaganowa. Ten zaś się roześmiał.
- Taaaaak, - rzekł Ostap po chwili milczenia. - Ten nam pieniędzy sam na talerzyku nie przyniesie, niestety. Chyba, żebym już naprawdę bardzo o to go poprosił. Czyli to obiekt, godzien należytego respektu. A teraz czym prędzej chodźmy na powietrze. W mojej głowie zrodziła się zabawna kombinacja. Dziś wieczorem z bożą pomocą po raz pierwszy spróbujemy wydoić naszego złotego cielca. I łaskotać jego wymię będziesz pan, Bałaganow.
ROZDZIAŁ 12. HOMER, MILTON - I PANIKOWSKIJ
Instrukcja była najprostsza z możliwych:
1. Przypadkowo wpaść na ulicy na obywatela Koriejko;
2. Pod żadnym pozorem go nie bić i w ogóle nie stosować żadnej przemocy;
3. Odebrać mu wszystko, co tylko ów obywatel będzie miał w swoich kieszeniach;
4. O rezultatach natychmiast donieść szefowi.
Mimo wyjątkowej wręcz prostoty i jasności wszystkich tych zaleceń Wielkiego Kombinatora, Bałaganow i Panikowskij zaczęli gorący spór.
1931
.............................................................................................................
*) czerwoniec - w latach 1922 - 1947 w CCCP banknot 10-rublowy;
**) Shylock - jeden z głównych bohaterów *Kupca weneckiego* (komedii z 1597 r.) Szekspira;
***) Skąpy Rycerz - główna postać sztuki scenicznej /o tym samym tytule/ Alieksandra Puszkina z 1830 r.;
****) Harpagon - bohater *Skąpca*, komedii Moliera (1668 r.)