Tekst 245 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor | |
Gatunek | proza poetycka |
Forma | proza |
Data dodania | 2022-02-15 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 784 |
![](/img/grad_line1.gif)
W jednym z moich światów jest wieczna wiosna.
Trzymam je zamknięte w ochronce umysłu.
Kiedyś uchyliłam najmniejsze drzwi.
Na próbę.
Jak zareagują obserwatorzy.
Porwał mnie przedziwny, niesamowity taniec.
Wirowałam naga na łące,
kwiaty przyobleczone śpiewem skowronka,
szybowały nade mną,
a pasikoniki wielkie jak kangurki,
przeskakiwały szaloną radość.
I nagle usłyszałam pogardliwe słowa:
to jakaś ześwirowana wariatka.
Nie ośmieliłam się wypuścić pozostałych.
A może wtedy właśnie powinnam.
Na przekór wszystkiemu i wszystkim.
Powiedziałeś teraz,
że chcesz dzielić ze mną troski,
więc mam cię przytulić swoimi łzami.
Tylko zanim zacznie padać deszcz,
gdyż później nie odróżnisz
jednych od drugich,
na mojej twarzy.