Autor | |
Gatunek | fantasy / SF |
Forma | proza |
Data dodania | 2022-05-23 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 615 |
Pirx na ekranie poddawał się siłom przeciążenia. Wbijało go w fotel coraz głębiej, tak że trudno było wydobyć z siebie głos, żeby wydać rozkaz.
- Kalder, ja nie pozwalam!
Kalder zignorował go. Toczyła się między nimi gra. Każdy chciał coś innego osiągnąć.
- Dlaczego ten Kalder nie słucha swojego przełożonego?
- Bo to robot.
Polano.
Dopiliśmy flaszkę, potem Elegant na chwilę nas opuścił. Musiał obejść grzędy, żeby zebrać jaja do koszyczka. Spoglądał przy tym na ekran.
Kalder podniósł się z fotela i ciężkim krokiem szedł w stronę bezpiecznika. Nawet dla niego było to bardzo trudne. Wreszcie dotarł do pulpitu i zdołał się go uchwycić. Ale przeciążenie było zbyt duże.
AAAAAAAAAAA!!!!!!!!!
Odpadł od pulpitu, jednocześnie nie mogąc się puścić, doznając silnej destrukcji. Nie było już wątpliwości, że to robot.
- O Boże. Jak oni teraz przejdą przez tą szczelinę? - Dama wpatrywała się w ekran, w Cassiniego.
- Nie pamiętam dokładnie. Chyba na autopilocie - Wstałem i poszedłem się odlać.