Przejdź do komentarzyKurze jaja i teoria względności 9
Tekst 233 z 255 ze zbioru: Arcydzieło
Autor
Gatunekfantasy / SF
Formaproza
Data dodania2022-06-03
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń646

Wstałem. Wspomniałem teorię względności. Czy to ja wstaję, czy też świat się poruszał względem mnie? Doszedłem do wniosku, że jest mi to ganc egal.

Na paluszkach opuściłem kurnik. Uregulowałem rachunek. I wsiadłem do samochodu.

Pogmerałem przy maszynce, wcisnąłem - drukuj. Przywołałem jeszcze Eleganta, który dzisiaj nie miał na sobie żorżetów z jupiszonami. Widocznie wszystko było w praniu. Przez okno podałem mu napiwek. Dosyć spory. Ucieszył się.

Włączyłem silnik i odjechałem.

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
No, nieeeeeee... W całej tej wszechobecnej

/w realu dotykalnej-namacalnej nawet dla ślepego!/

teorii względności nic tylko same jaja! Jaja jak berety!
© 2010-2016 by Creative Media
×