Autor | |
Gatunek | fantasy / SF |
Forma | proza |
Data dodania | 2022-06-07 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 582 |
- Co wiemy? - Redaktor Naczelny wydawał się być mocno zirytowany. Może był z resztą tylko podekscytowany. A może po prostu lubił swoją pracę.
- Wiemy już kto przywiózł tego... kosmicznego ludka. Oficjalnie niczego nie udało się ustalić. Ale moim zdaniem to Ufok - Dziewczyna, która jeździ czerwonym golfem relacjonowała swoją historię.
- Dlaczego pani tak sądzi? Chyba pani nie sądzi że jestem w stanie w to wszystko uwierzyć? - Redaktor sięgnął po papierosa.
- W takim razie niech pan mi powie, co to jest? - Pokazała zdjęcia.
- Skąd pani to ma? - Oglądał je jak murarz, któremu przyniesiono trójkatną cegłę.
- Mam swoje dojścia - Odwróciła się. Do gabinetu ktoś jeszcze wszedł.
- Mamy go - Gość z działu technicznego postawił laptopa i pokazał jak wyświetla się program szpiegujący.
- To mnie na razie nie obchodzi. Pytanie, gdzie zawieziono ciało? I czy jest szansa... - Otwarł butelkę whyski i nalał sobie. Powoli, delektując się najpierw bulgotem płynu, a potem smakiem.
- Wam nie nalewam, bo jesteście za młodzi.
- Możemy go śledzić, ale co nam to da - Eugeniusz Szpak, bo tak się nazywał technik, podjął temat.
- Może nas doprowadzi do Ufoków. A może oni go śledzą? Może jest ich agentem. Z resztą, czy ja wiem? - Bulgot powtórzył się.
- Tamtego zawieziono do Elbląga.
- Dlaczego akurat tam?
- Tam jest, jakby to powiedzieć... Taka nasza strefa 51.
Redaktor nie protestował. Nawet rząd Stanów Zjednoczonych oficjalnie przyznawał się do istnienia tej strefy.
- Lądowanie UFO? - Zastanawiał się.
- Zajmie się pani tym - Odstawił butelkę.
- Tylko ostrożnie. Ten gościu jest nieobliczalny. Uciekł z leczenia odwykowego - Szpak spojrzał na nią jakoś tak jak nie technik.
- Dam sobie radę - Usmiechnęła się.