Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2024-12-25 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 25 |
tekturostwo bez ciebie, tak zwany świat?
– swego rodzaju Piekło, gdzie wszystko jest Ameryką
czy innym mocarstwem atomowo-elizejskim
gdzie wszystko urokliwie skrzy się
lekko unosząc nad ziemią
i na odwrót: krajek lat dziecinnych przebiedowanych
pod okiem strzelistych mord, kopulastych posągów,
połatana Arkadia, gdzie każdy z mieszkańców
nosi nazwisko Ratoń albo bardziej z polska – Szczuroń,
i nie da się załatwić prostych spraw, na przykład
kupić masła. zamiast tego otrzyma się tułów
do samokroczącego posągu, czy zaproszenie na
żniwowanie z Moabitami, którzy jednak za żadne
skarby świata nie będą chcieli pożyczyć snopowiązałki.
gdzie każda muzyka, nawet disco polo,
wywołuje, niczym dźwięki czarodziejskiego fletu,
wypełzanie z uszu warczących manuli.
a chromolić taką groteskę – zamykam oczy,
by ujrzeć kontury skryte w podświetle.
i dzieje się dzikie, ma miejsce visio beatifica,
jakiej doświadcza potępieniec.
błysk w jego oku, przepełzający między zębami
(nie posiada wszystkich, więc zbłąkana iskra
wystrzela jak z procy i, zakosami,
płynie sobie w noc).