Przejdź do komentarzyPowrót do domu /12
Autor
Gatunekhistoryczne
Formaproza
Data dodania2025-03-11
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń38

Brata Janka - z którym byliśmy podobni jak dwaj bliźniacy - spotkałem na Wiśle, idąc kuśtyk-kuśtyk po prowizorycznym moście pontonowym (stary, żelazny, strzaskany nalotami, leżał w rzece). Akurat miał tam służbę! Nie chciałem wierzyć swoim oczom! Poszedł zameldować nas swojemu dowódcy warty, który z daleka widział nas obejmujących się na przeprawie.


- Obywatelu dowódco! To mój brat! Właśnie wraca z obozu!

- Dobra! - ten przywitał się ze mną. - Idź, Janek, odprowadź go! Widzę, że z trudem chodzi, ale, pamiętaj, zaraz wracaj! W domu dość się nagadacie!


Przeraziłem się, zobaczywszy mój stary piękny Grudziądz... obrócony w perzynę i gruzy! *)


Tego pięknego wiosennego dnia wreszcie dane mi było spojrzeć w wierne, oddane oczy mojej Matki... Twarz najdroższa, pobrużdżona, bardzo przez te wojenne lata postarzała... Mama była urodzona 30 października 1880 roku, czyli miała wtedy sześćdziesiąt pięć lat. W momencie naszego spotkania rozświetliła się anielską radością.


- Wróciłeś! Najświętsza Maria Panna pozwoliła mi doczekać twego powrotu!

- Tak, Mamo...

- Czy ty wiesz, że masz siwe włosy na skroniach i brodzie?

- Wiem, Mamo. Najpiękniejsze lata minęły bezpowrotnie. Sporo zdrowia zabrali mi hitlerowcy... ale najważniejsze, że ciebie oglądam, Mamo, całą i zdrową!

- Ale czemu ty chodzisz o kulach?!

- Zimą w czasie Drogi Śmierci, jak pod eskortą SS uciekaliśmy z obozu przed Armią Czerwoną, zginęła masa ludzi... I to wtedy coś się stało z moją prawą nogą. Nie mogłem nią ruszać bez bólu... Gdyby nie poświęcenie starszego mojego kolegi, świętej pamięci Piotra Pietkiewicza, zostałbym również i ja gdzieś w polu między Stutthofem a Kartuzami...


Tak to mniej więcej rozmawiając, śmiejąc się i płacząc, wymienialiśmy wiadomości o sobie i naszych najbliższych...


--------------------------------


*) Zniszczenia wojenne starego /prawie tysiącletniego/ Grudziądza szacowano na 60% substancji miejskiej. Przez całe 6 tygodni - od końcówki stycznia do 6 marca 1945 roku - artyleria oraz bombowce Armii Czerwonej szturmowały przez Niemców zaciekle bronione miasto.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×