Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2013-01-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2263 |
Patrzę na rzeczywistość moimi uszami
Słucham jej moimi oczami
Gdy jej dotykam, czuję kolory
Gdy wyobrażam sobie kolor
Myśli o niej, pieszczą mnie heblatywnie
Piąta esencja, szósty zmysł
Bóg w stopach, w umyśle diabeł
Gdy kocham, to milczę
Gdy nienawidzę, to mówię
Nie wiem tylko, czy słyszę?
Chyba jednak uznać muszę
Czy to naukowo, czy życiowo właśnie,
Że za łaciną wyrażoną mądrością
Kryje się mądrość właśnie.
„To nie tak, jak myślisz k… ochanie”.
Tak więc, kobietę kochać za życia, to konieczność
Po śmierci – przywilej
Zdradzać za życia – konieczność chwili
Po śmierci – marny przywilej
Być jednak zdradzanym – to porażka.
O tym mowa jest właśnie,
Że z której nie spojrzeć perspektywy
Świat przeoran sprzecznościami przaśnie
Każdy talent ma swój anty-talent
A contraria sunt complementa…
oceny: bezbłędne / znakomite
Z tego powodu zdrada nie jest żadną filozofią (vide tytuł wiersza) - wystarczy tylko zdjąć majtki
Po śmierci - przywilej,
Zdradzać za życia - konieczność chwili,
Być jednak zdradzanym - porażka.
Pytanie tylko, czemu ta porażka dotyczy wyłącznie zdrajców?
CO ZE ZDRADĄ WŁASNEGO NARODU??
Co na to filozofia?
/vide wszystkie tytuły/
A ściślej co na to E T Y K A ?
Czym jest zdrada, przejście na stronę wroga - i z nim /za dolary - te srebrniki Judasza/ dobrze płatna kolaboracja
??