Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2013-01-29 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2082 |
Niszczą, bluźnią, przeklinają,
Kopią, szydzą, wyśmiewają!
Mądrość na głupotę zamieniają,
W bajkach o wężu i jabłku fałsz ukrywają!
Każdy na `ty` do Pana przemawia,
Choć Bruderszaftu na stół nie stawia.
Swą wrogość przez przemoc w okrutny sposób objawia,
Pan drugi policzek z chęcią nadstawia.
Panie Szatanie! To rzecz niesłychana!
By katolik bliźniego nienawidził od życia mu ofiarowania!
Wielka Księga Zakazów tych czynów zabrania,
Anioł Stróż nie ma tu już nic do poczynania.
Do piekieł wtrącony jesteś fanatyczny hipokryto,
Gdzie rozum i serce najwcześniej odkryto!
Drogi do twego pokoju wodą święconą umyto,
I płatkami róży dla rozkoszy zmysłów w całości pokryto.
A gdy wejdziesz jako grzesznik do pokoju Władcy Podziemi,
Zobaczysz jak twarz twa natychmiast rysy zmieni:
Fałsz prawdą się zarumieni,
Nienawiść w miłość się przemieni.
Zobaczysz Pana w okazałości,
I zwracać się będziesz do niego w pełnej kulturalności.
Bruderszaftu łyk skosztujesz z Nim za piękno znajomości,
Zło ucieknie na dno boskiej nicości.
I gdy powrócisz do świata rzeczywistego,
Spotkasz katolików i innych członków świata przestępczego,
Powtórz im zdanie swego przyjaciela wiecznego:
`Non serviam` przez Pana Szatana wypowiedzianego.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / bardzo dobre