Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2013-09-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3154 |
DOBRE CHĘCI
nie ma sensu polerować wykrzykników
morałami demolować uzębienia
chłostać próżnię źrenicami argumentów
krwawić usta ćwiczyć język do znudzenia
jeśli pacjent utknął z dumą w oślich trybach
między żłobkiem codzienności a przedszkolem
trudno liczyć na rzeczową konwersację
przekonując że nie chlipie się przy stole
toteż łykam dobre chęci bez szelestu
do minimum ograniczam liczbę znaków
wprawdzie metraż stymuluje wyobraźnię
lecz nie każdy ma przebicie Matysiaków
oceny: bezbłędne / znakomite
"chłostać próżnię źrenicami argumentów"
Pozdrawiam :)
dziękuję za ocenę i śpieszę z tłumaczeniem.
To dość skomplikowana przenośnia, toteż może się wydać niezrozumiała. Nasze argumenty wspomagamy często wzrokiem. Podobno niektórzy mają zabójczy!
Nie osiągamy rozmówcy, trafiając stale w próżnię.