Przejdź do komentarzyKot i sowa
Tekst 17 z 52 ze zbioru: Głupoty i głupotki
Autor
Gatunekbajka
Formawiersz / poemat
Data dodania2013-12-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2474

Kot i sowa


Pewna osoba żywiołowa

Nie chciała wiedzieć: 

co kot, co sowa?


Przecież wśród nocnej ciszy

oboje łowią myszy...


Kot obrażony na nią wielce

wypiął się również na widelce.

Kręcąc długimi wąsiskami

załatwił sprawę pazurami.

Później zaśmiał się szczerze,

bo z sowy leciało pierze.

Teraz zaś siedzi i nuci:

dobry kogucik, dobry kogucik,

dodając co jakiś czas:

sowa się myli tylko raz.






  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nie tylko w bajce typowo nocna sowa może być sową dzienną. A kot z pazurem - żeby to udowodnić - musi się najpierw wypiąć na jej widelec... ale potem całe kocie swe życie pilnie baczyć, żeby go w kaszy nie zjedli.
avatar
Dlaczego ludzie NIE ODRÓŻNIAJĄ kota od sowy, chociaż mają z nimi codzienną /conocną/ styczność od tysiącleci??

Hmmm... Bo i kot, i sowa polują na myszy?

Potężne luki w głowach od zawsze zastępuje /wciskany ludziom do głowy/ kit.

Ty, koteczku, jesteś sową,
Więc, kochany, zamknij dziób!
Zawsze miałeś problem z głową,
To siedź cicho. Aż po grób!
avatar
Sowa jest jak saper, wiadomo.

(patrz wstrzelona w punkt pointa)

Niewiedza - mimo powszechnej obowiązkowej edukacji?! - jest jak Bóg.

Wszechobecna
© 2010-2016 by Creative Media
×