Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2010-10-15 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 4235 |
LUDZKA ALERGIA
Czasami dostaję alergii
Od ludzi po prostu mnie wzdyma
Posiłek chce nagle do światła
Trawienie się nagle zacina
Pęcherz przybiera, jak bania
W jelitach puszcza uszczelka
Choć wszystkie otwory zaciskam
Nie zdążę na czas do kibelka
Jak zwierz oparzony pędzę
W zieloną otchłań dać nura
Nie ważne, że cuchnę okropnie
Przygarnie mnie matka natura
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Jaki lek na to?
Żywot pustelnika?
To z lokalnej najbliższej społeczności biorą się wszystkie te ludzkie zmory