Tekst 3 z 8 ze zbioru: Wielki Błękit Niebieskich Migdałów (1998)
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-03-17 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2208 |

moje ręce unoszą niepowstały wszechświat
tak lekko tak pusto
że aż mi wstyd
z powodu że ogarnia mnie
niemożność stworzenia w nich grawitacji
po palcach przepływa mi dech
przeminiętych już światów
pustka nosząca brzemię ich śmierci
wołająca swą niemą naturą
w pełnym niepokoju
wołająca o nowe dzieło stworzenia
ja jednak czuję się jak bóg na emeryturze
ociężały i ledwo jeszcze zdolny
by wyszeptać z trudem
niech się stanie
światłość
1998.09.16
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite