Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-04-13 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2903 |
Ze smutkiem... dedykuję.
KLAPS NA ZAPAS
czas się rozstać zanim zziębnie powitanie
nasze światy mają różne za i przeciw
zwalniam więzy wciągam cumę żegnam przystań
może kiedyś rozpoznamy się w zamieci
miłe ślady pozostaną na pokładzie
ot kolejny przeznaczenia klaps na zapas
trzymaj poziom brnij gdzie musisz dla mnie z wiatrem
nie po drodze i zbyt ciasno w Twoich mapach
oceny: bezbłędne / znakomite
Serdecznie :)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
nie bardzo rozumiem. czy to pożegnanie? pięknie piszesz, co się takiego stało?
Jeśli moje domysły są prawdą, to
sam niezadowolony :(
Niestety, rzekomo lepsze jest wrogiem Dobrego. Zwłaszcza to "lepsze" krzykliwe i tnące niczym nienażarta - dawna - pchła :(((
P.S. Jedyny plus chemizacji środowiska to to, że te cholerne, roznoszące najgorszą zarazę, pchły wreszcie sobie umarły ;-)
Bez jakiegokolwiek Requiem dla pchlego plemienia - befana_jędza brutalna ;-)
Podobają mi się -szczególnie :
-zziębnie powitanie
-nasze światy mają różne za i przeciw
- może kiedyś rozpoznamy się w zamieci
Eeeee co będę wyliczał - wszystko jest dobre - może tylko straciłem nieco tempo przy ,,ciasno w Twoich mapach`
Wiersz ogólnie zrobił wrażenie -
Ponownie wielkie uznanie.