Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-05-17 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3201 |
Muzyka: Claude Veziau, `Recuerdos del Alhambra - Tarrega`
KRUCHE WIĘZY
jak co roku zbieram miejsca epizody
skarby dziecka tajemnice nastolatka
jak co roku łzawią oczy wzbiera przypływ
płoche ślady umykają na rogatkach
z moim miastem rozumiemy się na wylot
choć drobiazgi wysprzedane wiatr w kieszeniach
z moim miastem rozumiemy się bo przecież
tyle słońca mamy w sobie co i cienia
wiosna trawy wyzłociła na mnie pora
liczę stopnie ptak się wznosi pęd przełykam
spinam klamrą kruche więzy buczą mile
kapie błękit polonezem Fryderyka
krótki spacer przebudzenia macha bagaż
płonie exit na zielono zieleń wzrusza
splata miłość rodzicielska - witaj siostro
szukam tętna i mężczyzny chlipie dusza
oceny: bezbłędne / znakomite