Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2016-03-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2734 |
RESPEKT DLA PRACY
szukam orbity chwiejne przebudzenie
czujność latarni dotrzymuje kroku
przeglądam lustro letargicznym `straszne`
marchewkowego ubywa nalotu
zgrzewam półkule wraca samodzielność
jeszcze na schodach robota wypinam
nieważkość z wolna opuszcza obuwie
zatapiam płuca w górskich pajęczynach
marzec przekorny adoruje zimie
trzeszczę bawełną podwójne pokłady
mijam osiki opóźniony peron
można seksowniej ale bez przesady
biurko się kawą do nieba unosi
zmieniam ciżemki listonosz się kłania
nie mam tajemnic szanuję odbiorców
respekt łaskocze jakością przybrania
kolejne chrzciny rozpoznaję żagle
kica waluta satysfakcja skubie
lubię fechtować w przyzwoitej lidze
profesjonalnie we właściwym klubie
oceny: bezbłędne / znakomite
To duża przyjemność, jeśli uznanie płynie z serca, a właśnie tak to czuję i jeszcze dlatego, że bardzo sobie cenię Twoje pisanie. Wprawdzie, różnimy się techniką, ale nie jakością.
Serdecznie :)