Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2016-05-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2292 |
NA PRZEŁAJ
prężą się igły podciągam naskórek
zbyt wielu krawców nożycami kłapie
nie mam ochoty na ciągłe przymiarki
to co mnie zdobi obce zdechłej szafie
głuchych doradców ślepych poganiaczy
garb dromadera na błędach przycinam
toteż i ślady dzień po dniu pewniejsze
i coraz gładsze wydmy przed oczyma
współczesność kwarcem pisklęta przypala
moje platfusy podkute przez lata
trzymam kierunek widoczność rozsądna
wiara kompasem modlitwa na czatach
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite