Tekst 51 z 117 ze zbioru: Wierszyki
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-04-06 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1924 |

Umieram pod ciężarem twoich uczuć
dotykasz struną giętką
języka mego
w niebie,
gdzie splata się to
co święte,
z tym co sprofanowane.
Słodkością jątrzysz serce
i rozplatasz myśli
nie moje.
Drżeniem ust
wprawiasz ciało
w niepotrzebny ruch,
bez skończoności
oddycham płytko,
a kiedy dobędę
pragnienia źródeł
odetchnę,
jak po trudzie
wędrówki nocą.
Niebezpieczeństwa znikną
za bramą mych
prawdziwych uczuć.
Nie powiem kocham,
to sie stanie samo.