Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-05-18 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2583 |

*Labirynty*
nie umiał mówić wprost
okrążał obchodził szukał wyjścia
chciał jakoś dotrzeć
potykał się zastanawiał
mógł zapytać o cokolwiek
zanim wszedł do labiryntu
w cierpliwości nienawidzę jednego
czasu
który każe znosić przeciwności
perspektywy obietnicy
niezłomności
wyczekiwania
szedł w moją stronę sześć dni
siódmego dnia stanął
krzyknął tylko „ja pierdolę”
i nie potrafił wyjść
z labiryntu własnych myśli
szóstego dnia byłam dalej od niego
zapanowałam nad swoim życiem
stworzyłam plan a nie labirynt
więc nie szukałam przyczyn
by tkwić w nieładzie
w cierpliwości nienawidzę jednego
czasu
który cierpliwie
analizuje poddaje próbom i pyta o drogę
siódmego dnia
straciłam cierpliwość
„ Jakiż piękny jest świat i jakie szkaradne są labirynty”
Umberto Eco
Ela Walczak tomik `Tak ma na imię miłość`.
oceny: bezbłędne / znakomite
Poukładana liryczna "kobieta logiczna" przewrotnie - "zadając się z takim typem" -
przyzwala w swoim uporządkowanym życiu na niszczycielskie tornado i świata swojego do góry nogami wywracanie.
Pieprz /mnie/ i wanilia - to ten rodzaj "związku"
- Wejdź, proszę, Tezeuszu - wabi u jego wejścia słodkim sopranem ktoś... bynajmniej wcale nie kobiecy