Przejdź do komentarzyidę drogą
Tekst 58 z 60 ze zbioru: Lustra życia
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-01-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1347

Idę ulicą


Idę ulicą po obcej ziemi

Przede mną tysiące świateł mruga

Pustka dookoła, czasem wiatr pogoni liście

Upadłe w swojej konieczności

Smutek otula uczucia i ciało

Kołaczą się pytania

Które wymazać trudno

Tak wiele i tak mało znaczę

Przede mną tysiące świateł mruga

Ja idę, wciąż idę

Dokąd ?

Tysiące myśli z chmurami nadciąga

Zioną zimnem i śniegiem

Przecież zima sroga podąża

A ja ciągle idę

Otulony zbliżającą się najbliższą przyszłością

Przyszłość i ja

Ta za rogiem ulicy

Czy ta w oczekiwaniu wiosny

Czy narodzi się nowe i otuli mnie ciepłem

Tyle znaków zapytania

A ja idę

Przede mną tysiące świateł mruga

A czemu tak ciemno

Dlaczego nikt nie rozświetli mojej drogi

Obecnością, słowami, spojrzeniem

Tysiące świateł mruga

Ja idę

Dokąd ?

Tysiące świateł i ciemność

Zimno!

Czy to ma sens.





  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Tytułowe idę drogą - to także idę ulicą, chodnikiem, ścieżką itd.

Metafora pokonywanej Przestrzeni w Czasie, odmierzanej sekwencjami ciemności i tysiąca mrugających świateł

Przede mną tysiąc świateł mruga
A czemu tak ciemno

/i dalej/

Ja idę
Dokąd?

to ten każdemu z nas znany za/prze/klęty krąg egzystencjalnego zwątpienia, ale... mimo to dzielnie kroczę dalej tymi swoimi nogami do przodu

Ten nasz świat jest odwiecznym światem greckich herosów
© 2010-2016 by Creative Media
×