Przejdź do komentarzyLiryk płochliwy jak ptak
Tekst 4 z 138 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-03-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1867

Liryk wyrywa się na wolność, 

choć świat nieznanym go przeraża. 

Z nogi na nogę w ciasnej klatce, 

a tak mu marzą się wojaże! 

Lot w nieodkryte, które kusi 

i myśl - a będzie dokąd wrócić, 


jeśli...?! A jeśli strach na wróble 

markuje grozę, a się śmieje 

i mówi: To nie takie trudne - 

rozpinaj skrzydła, bo zwiotczeją! 

A świat? A świat jest, jaki musi. 

Nie dowiesz się, gdy nie wyruszysz. 


A tyle masz do powiedzenia! 

O tej tęsknocie do wolności. 

Obawy rodzą się z wątpienia, 

że tam swobodę dorwie pościg, 

że ci odbierze i wyśmieje 

nierówność pulsu i nadzieje. 



Więc jak, liryku? Wyskoczymy 

razem w tę przestrzeń, póki czas? 

Z klatki piersiowej - w lekki powiew, 

albo na porywisty wiatr. 


  Spis treści zbioru
Komentarze (15)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wiem, wiem, Arsenie :) Niedługo wybuchnie zieleń i liryzm będzie uzasadniony :)
avatar
Fantastycznie, lekko i metatematycznie, liryk o liryku i potrzebie wyrwania się w nieznane. Nieustająco pozostaję pod wrażeniem Gruszko lekkości i treści Twej poezji. Mnóstwo tropów stylistycznych: porównań, modyfikacji związków frazeologicznych i innych, bomba:)

(...)Więc jak, liryku? Wyskoczymy
razem w tę przestrzeń, póki czas?
Z klatki piersiowej - w lekki powiew,
albo na porywisty wiatr.
avatar
Erato, alez mi miło... :) Dzekuję :)
avatar
Owszem ładnie acz infantylnie oraz nostalgiczno-emerytalnie :-)
avatar
Rozar, miło, że podzieliłeś się swoim wrażeniem.
Oby infantylizm nas nie opuszczał, nawet na emeryturze :)
avatar
gruszko, no to jest b. mądry wiersz. Wywarł na mnie wrażenie. Szczególnie wersy:

"A świat? A świat jest, jaki musi.

Nie dowiesz się, gdy nie wyruszysz." Stagnacja jest nijaka.

Pozdrawiam Bajka37
avatar
Bajeczko, dziękuję.
Pozdrawiam :)
avatar
Piękny wiersz!I o to chodzi, byśmy, starzy czy młodzi, w świat poezji ruszali, i ten bliski, i ten w oddali...
avatar
a200640, w świat poezji i nie tylko... z dziecięcą wiarą, werwą, entuzjazmem... :)
avatar
Piękniej nie można o liryku. Strofy, które wypływają z duszy i trafiają w duszę. Absolutny rezonans.

Od czasu, kiedy portal opuściły "Serena" i "Moja Wyspa" nikt nie potrafił tak pięknie rymować - chlipię łapczywie i oczekuję na nieskończenie więcej.


Rozar napisał:
"Owszem ładnie acz infantylnie oraz nostalgiczno-emerytalnie :-)"

Tak komentuje ten, co nie potrafi sklecić najprostszego wierszydła, ten, któremu polityczne klapy przysłoniły horyzont.

Serdeczności
avatar
Lucius... bardzo mnie cieszy Twoja opinia. Rym jest mi bliski. Na sumieniu mam sporo form rymowanych i wciąż nowe... Ciesze sie, że do niektórych trafiają.

A zawsze bedą Ci, którym sie nie spodoba. Normalne :)

Pozdrawiam :)
avatar
Liryk jest tutaj zarazem i wierszem, i poetą-kobietą, twórcą-twórczynią i tworzywem - i płochliwym jak żuraw ptakiem.

Gołąb czy wróbel usiądzie ci na środku gwarnego rynku jak na dłoni - żuraw nigdy.

Skąd w liryku strach na wróble (patrz 2. strofa)? Stąd, że liryk jest najsurowszym odbiorcą/czytelnikiem swoich własnych tekstów??

Czy ktoś słyszał o strachu na żurawie??

Milion lśnień dla ślepca jest tym samym, co nic
avatar
Jako artyści SŁOWA nie piszemy dla zarobku (sic!), dla poklasku (??), dla fanaberii czy z nadmiaru twórczej potencji - wszyscy z prawa czy z lewa, absolutnie WSZYSCY piszemy dla tego naszego stracha na wróble, bo kto oprócz nas dzisiaj czyta cokolwiek?! Jest przecież odwieczna "Biblia", która wszystko na nasze x tysięcy lat temu już przetłumaczyła/tłumaczy!

Ten poetów dramat :(
avatar
Obawy /ten irracjonalny strach na nieżurawie!!/ rodzą się z wątpienia, że ci odbiorą i obśmieją twe nadzieje wszyscy ci, co - z wielkim trudem - czytają tylko własny elementarz... i to wciąż dukając?? (porównaj przedostatnia strofa)

Lot w nieśmiertelność, okupiony załamanymi skrzydłami
avatar
Zwróćmy uwagę na tytuł - Poetessie nie chodzi wcale o byle ptaszka płochliwego, wróbelka. To magiczne istnienie dużo większego formatu, porównywalne być może tylko z legendarnym rosyjskim Żar-Ptakiem?? Ze starogreckim nieśmiertelnym Feniksem?

One przecież żyją w naszej świadomości zbiorowej, choćbyśmy tak pochyleni nad schabowym nie mieli o nich zielonego pojęcia
© 2010-2016 by Creative Media
×