Tekst 53 z 252 ze zbioru: Tłumaczenia na nasze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-04-14 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1740 |
XX
Wciąż jeszcze śpi nasz senny Tambow;
Lśni w oknach róż poranka;
Jeszcze po kocich łbach ulicy
Nie jeżdżą konni podróżnicy.
Cóż o tej świętej Bożej porze
Zbudziło nasze dziewczę hoże?
Jaką z przyczyn nazwać trafniej?
Czyżby starcze nawyki kochanka
Udzieliły się i żonie? może??
Oparłszy bródkę na swej rączce, właśnie
Dunia cicho wzdycha, a w jej dłoni - ja... śnię? -
Z dziurą pończoszka? Taka pani broszka?
Jeśli mam być i w liryce szczery,
Cóż ta *broszka* robi TUTAJ, do cholery?