Przejdź do komentarzydomek
Tekst 24 z 41 ze zbioru: O małym człowieczku
Autor
Gatunekobyczajowe
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-09-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1714

Wysłany: 2016-03-15, 09:51   domek


świat jest dziś pusty całkiem dziewczyno

na długość ramion odległość godzin

herbata z miodem strachy łagodzi

czas za swój pośpiech obciążasz winą


że znowu musisz wychodzić szybko

bocznymi drzwiami odejść do nieba

mówisz

na razie kochany przebacz

ja na chwileczkę

tu

naprzeciwko


może nie wrócisz

słowa zaginą

kurewskie życie wypali myśli

zanim odejdziesz mocno uściśnij


świat będzie pusty

całkiem

dziewczyno

  Spis treści zbioru
Komentarze (20)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Pięknie choć smutno...

Nie umiem nic więcej napisać.
avatar
Nie trza specjalnie komencić.
avatar
Dość ckliwy, co mnie pozytywnie dziwi.
avatar
Bo starocie wklejam, mikesz.
Niemniej się z Tobą nie zgodzę.
Nie ma miejsca już dla takiej poezji?
To tylko beznamiętnie trzeba?
avatar
Pięknie, emocjonalnie, ale na pewno nie ckliwie.
avatar
Pozostawszy poza nawiasem Towarzystwa Wzajemnego Nasładzania (się) to tu wraz z moją Imienniczką jestem zgodna w odbiorze rzeczonego liryku ;)
avatar
Chyba dobrze zrozumiałem, Bef, to dzięki.
Powszechnie tu wiadomo, że jestem bez serca.
O umiejętnościach nie wspomnę.
Zapewne Janko się ze mną zgodzi, mimo TWA.
Fajne są te kluby zrzeszające talenty.
avatar
Kompletnie nie rozumiem, czemu służą te anonimowe plusy i minusy za komenty.
Przybywaj światła adminko :)))
Ty wiesz wszystko i całkowicie bezstronna jesteś, to wytłumacz maluszkowemu.
avatar
Wolę ... data nie tak odległa, czekam na inne z tamtego czasu.
avatar
Kilka minusołek-komunistołek zneutralizowałam :D
avatar
A po cio, piórkowa?
Niech sobie będą.
Maluczcy też mają swoją historię, maluczkich.
I może im z nią dobrze?
avatar
a bo ja nie lubię komunistów i ich ulubionej czerwieni :P

wole zielone :D
avatar
Niech się walą we własnym sosie jadowitym.
Zaraz Angela przybędzie.
W końcu może.
Nas by zbanowano do dnia sądu ostatecznego, za takie teksty aluzyjne.
avatar
Aha, Erato nie podziękowałem za ślad.
Dziękuję.
avatar
Gorzej, niż taki napis.
To tatuaż na skórze żmiji.
avatar
Bywa.
Zawołaj kupla- ortografa.
Tatuś może się mylić i do tego się przyznaje.
Głąby nigdy.
Masz już legitymację?
avatar
Po prostu, przy twoim ciętym jęzorze, zaskoczyła mnie jasna strona księżyca, a co do tekstu, jak w ocenach.
avatar
Nasze pożegnania zawsze są jakąś formą śmierci, ponieważ

a.

Nic dwa razy się nie zdarzy,
i dlatego z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy,
a pomrzemy bez rutyny.

/W. Szymborska - cytat z pamięci/

b.

nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, i co było wczoraj, NIGDY się nie powtórzy.

N I G D Y
avatar
świat będzie pusty
całkiem
dziewczyno

(patrz końcówka)

Tak wszechobecna myśl ta w całej naszej europejskiej kulturze, na polskich ulicach zdaje się być całkiem nieznana; nie cenimy bezcennego daru czasu, którym się tak szafuje, jakby nie było żadnej przyszłości dalszej niż tylko "dzisiaj"
avatar
Czym jest tytułowy domek?

Metaforą twojej przestrzeni, w której trwonisz swój krótki ziemski czas na nicnierobieniu?

Statystyka udowadnia, że 1/3 życia Kowalskiego - to łóżko, 1/3 - praca i 1/3 - to nieludzkie "obijanie się" /od ściany do ściany/.

herbata z miodem strachy łagodzi

/i dalej/

znowu musisz wychodzić szybko
bocznymi drzwiami

W dalekim tle tej narracji, chociaż tuż za progiem /i rogiem/, czeka na ciebie śmierć
© 2010-2016 by Creative Media
×