Tekst 60 z 138 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-10-07 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1574 |
gdy unoszę powiew wiatru, jestem wolna!
w nozdrzach kosmos, a w tęczówkach skrawki nieba.
rzeka blues’em cicho pluszcze za plecami,
drzewa gusła odczyniają; półcień wezbrał.
taki spokój... myśl nie toczy wojny z myślą,
twarz do słońca (w tle koniki polne grają).
w półobrocie wiersz roztańczył się, zachłysnął
światem, światłem, wiatrem… bym aż tyle miała!
oceny: bezbłędne / znakomite
Ładnie .
oceny: bezbłędne / znakomite
:)))