Przejdź do komentarzyLogopatie
Tekst 59 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-12-03
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1498

ciężkie są te próby sklecenia się 

z wiórów, nieheblowanych desek. w myślach zaraz: 

wielobzdurze - że kot chrapie (dostałeś wczoraj łomot 

w sadku, co? słyszałem wrzask!) 


problem okruchów między klawiszami lapka 

albo truizmy o wystygłym cappucino 

z prądem o niskim natężeniu 

(że nie leczy, słabo koi, gorzkie i takie tam) 


słowa nieżyzne, intensywność ubarwienia 

- wręcz żadna. podrzut myszaty, a nie  

tęczowy ptak w hadeerze 


z drugiej strony: gdy sięgnę po ekstrakt 

(najsilniejszy, ale nie ma  

nic wspólnego z odurzeniem) 

ledwie się obejrzę - wszystko dzwoni i wiruje 

ktoś kopie fundamenty pod moim językiem 

zaczyna się budowa drapaczy, ponurych kamienic 


nie spostrzegam się kiedy  

- mam w ustach supermarket: 

ceny, promocje, kończące się daty ważności  

zwiędłe liście sałaty 


więc lepiej pomilczeć. a ty?  

przeżyłeś wczorajszy napad w sadku 

bójkę na zęby i pazury 


kuruj się

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Super i ciekawe, warto było przystanąć :)
avatar
dziękuję serdecznie!
© 2010-2016 by Creative Media
×