Przejdź do komentarzyKatyń
Tekst 10 z 21 ze zbioru: Nasze kresy
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-04-10
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1692

ludzie bez twarzy  

oprawcy bez oczu  

skórzane płaszcze  

jak zwierzęta bestie


serca kamienne 

stalowe karabiny  

ołowiane kule

wykopane doły


w piaszczystych lasach 

drogą w jedną stronę


niewiele czasu na modlitwę  

nie rozumiejąc dlaczego  

Bóg nie patrzył pisząc

historię krwawą


On był między nimi


oprawcy myśląc że zwyciężyli  

kręcąc na siebie bat przegrali


dopuścili się ludobójstwa  

łamiąc prawo międzynarodowe

jeńcom nie strzela się w głowę


szumią lasy śpiew ptaka  

z gniazda spogląda orzeł  

z mieczem w dłoniach  

Bóg pomoże


wybaczając

z pamięci nie wytrzecie

nam historii

radzieckiej hołoty




( w hołdzie pradziadkowi )


  Spis treści zbioru
Komentarze (20)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Łatwo się pastwić nad tematem z dystansu, nie? Nikt kurwa nie pomyślał, że ci ludzie, którzy strzelali, też mieli swoje uczucie. I też byli zagnani. I też byli ofiarami.
avatar
Nie rozumiem pretensji komentatora.Jak Polak może brać w obronę sprawców oczywistej zbrodni, na wziętych do niewoli rodakach?Coś tu jest dziwne, może nawet podejrzane.
avatar
Witam.Odniosę się jedynie do wiersza nie podejmując polemiki z żadnym z moich przedmówców.Czyta się go bardzo dobrze do momentu :

On był między nimi

Później wszystko siada.Dwa wersy wplecione tuż pod w/w to całkowita niedorzeczność z historycznego punktu widzenia.Nie można zakłamywać historii nawet mając taki a nie stosunek do tamtych wydarzeń.Przecież oprawcy(w tym wypadku ZSRR)zwyciężyli w tej wojnie.A skoro nawet teraz mówi się o polskich obozach koncentracyjnych to zwyciężyli po raz drugi.Ponieważ niemal wszyscy mają ambiwalentny stosunek do Polski i Polaków.Każdy dostosowuje obecnie historię do własnych potrzeb.Jeżeli Putin był w stanie przekonać Izrael, że to Polacy doprowadzili do wybuchu II WŚ to o czym my tutaj mówimy? Co prawda, później to wszystko ucichło ale smrodek pozostał.I kiełkujące w żydowskich głowach wątpliwości : A może rzeczywiście miał rację?Podsumowując.Za 4 pierwsze strofy daję najwyższe noty.Reszta do korekty.Pozdrawiam.
avatar
Minus zapewne od Pana arcydzieło :).Jest takie powiedzenie : Gówna się nie rusza bo będzie śmierdzieć.Chyba ten ktoś rozumie jego przesłanie w kontekście do swoich zachowań :).
avatar
Jak oprawca zwyrodnialec , morderca może mieć uczucia skoro to byli pełni żądzy pragnęli krwi i śmierci niewinnych , bezbronnych .W dodatku pili krew to był mord rytualny .I nie byli to prawdziwi Rosjanie .Co do korekty wiersza nie przywiduję takiej opcji .

Pozdrawiam i dziękuję za komentarze .
avatar
Rosyjscy Sataniści Wojenni(RSW)? Tego jeszcze nie słyszałem :).Miłego weekendu.PS.Przedstawiłem jedynie swoją opinię.Może się Pan z nią zgodzić bądź nie.Przecież to oczywista oczywistość.Szanuję to.
avatar
Ast, ty się powinieneś nazywać małą bozia. Wysadziłeś przedszkole w powietrze, że musisz leczyć kompleksy w tak bzdurny, kompromitujący cię na całej linii sposób?

Nie jestem agentem sowieckich tajnych służb. tyle tytułem wyjaśnienia, bo widzę że mnie tutaj podejrzewają. Ja po prostu uważam, że minęło dość czasu żeby to sobie wszystko wybaczyć. Rozumiem też autora, który może odczuwać inaczej w związku z powinowactwem rodzinnym. Tylko tego debila nie rozumiem, Asta.
avatar
Oprawcy mieli wolne talony na wódkę .
Później i u nac skacapiło się wielu
Do tej pory mamy wielu co w oczy na beszczelnego kłamią
Kacap zagościł w Polsce .
avatar
Tak, tam był zamach.
avatar
"guziki"

tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie

przeleciał ptak przepływa obłok
upada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las

/Zb. Herbert, cytuję z pamięci/

Spróbujmy przebić Mistrza.

TEN TEMAT NA TO ZASŁUGUJE
avatar
Dosłowność - to gwóźdź do trumny dla poetyckiego przekazu
avatar
z gniazda spogląda orzeł
z mieczem w dłoniach

(patrz przedostatnia strofa)

W dłoniach?? To jakaś kpina?!
avatar
(z mieczem w dłoniach) chodziło mi , że my trzymamy ten miecz , nie orzeł .Zgadzam się mało dopracowany wiersz.Przepraszam .
avatar
Przebić guziki Herberta to dopiero wyzwanie - chyba nieosiągalny.
avatar
Ja spróbuję go przebić :).Co otrzymam w nagrodę?
avatar
Jeśli ktoś myśli, że obdzielając mnie nieustannie minusami doprowadzi mnie do szewskiej pasji albo depresji jest w głębokim błędzie.Będę tutaj jak powiedział Jerzy Owsiak - Do końca świata i jeden dzień dłużej :).Ja przynajmniej mam honor i mówię prosto w oczy każdemu co o nim sądzę, albo co sądzę o jego utworze.No.Wyłazić z nory szczury kanałowe! Inaczej zadzwonię do wróżbity Macieja.Hahaha.
avatar
Pani befana_di_campi.Teraz.Na stówę.Że przypomnę wręcz genialny dwuwers Pana janko :

Dama wciąż chce być damą,
choć z czasem wyświechtaną.

:P.
avatar
:).Haha.Pobawimy się w minusik i plusik? Kółko i krzyżyk już mi się znudziło :).
avatar
---=== ---.
avatar
Odpowiem innym wierszem , bo zawrzało tutaj pod moim skromnym wierszem .

dziadku Zygmuncie
co człowiek musi czuć
gdy zapukali do drzwi
skrępowane dłonie

rodzina taborem na wschód
jakże zimne sny przez głowę skute lodem

w Katyniu
poznałeś drogę na drugą stronę
modlitwy kilka słów
strzał w potylicę
nie widzisz nic
zaćmienie w głowie

strumień krwi na rękach
obmyli brudną wodą

ziemia wydarta na grób
jak strona w zeszycie
pochowali jak zwierza

patrzyłeś z góry
na nieśmiertelnik z numerem zapisany

zapukałeś do bożych bram
święci witali okrzykiem
Jeden jest Bóg
jedna miłość
kilku wrogów z kilku stron

wybacz im
ród twój dalej będzie żył

zapalam znicz
płonie ogień w sercach
nigdy więcej wojen
© 2010-2016 by Creative Media
×