Tekst 42 z 124 ze zbioru: bo we mnie jest rock
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-07-30 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1458 |

takim szczurem być
by nawet na ulicy żyć
nie złamie mnie nikt
w środku tyle sił
nie wyrwiesz wolności mi
która we wnętrzu tkwi
szybciej płyną dni
punki w garniturach
udają przykładnych ojców
u bram piekieł
czekam na sąd
nie woła nikt
wątroba to tryb nie uszkodzić
uważaj na alkohol bo to on
marnuje nam czas
muzyka miłość ryzyko fałsz
autentycznie dałem
z siebie wszystko
dałbym jeszcze raz
oceny: bezbłędne / znakomite
Kim są punkownicy?
Szczurami na ulicy, co dały z siebie wszystko?
Mianowicie co takiego konkretnie dały?
czekam /jako tytułowy punkownik/ na sąd
nie woła nikt
(patrz tekst)
Nikt nie woła
Owcy ani woła
Ni barana
Od nocy do rana
To TY s-a-m masz się pilnować swego stada, dbać o własną i cudzą wątrobę i swój oraz innych dobrostan.
Jeśli chadzasz samopas, nie dbając o nic, to u nieuniknionych wtedy bram piekieł nie licz na cud, że ktoś ciebie zawoła.
Albo wspierasz siebie i innych,
albo zostajesz na lodzie
udają przykładnych ojców
(patrz całość)
A co innego mają niby robić?
Żyć pod mostem? Ile szczurów zmieści się w rynsztoku?
Jestem wolny?
Owszem,
Jestem
Pod warunkiem,
Że nie na koszt innych!