Przejdź do komentarzyKrakelura
Tekst 174 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2021-05-01
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń854

siateczka pęknięć na powierzchni wsi. trajektorie.

kłębek splątanych linii. nasze trasy w głąb i po

brzegach. bardzo krótka przerwa — i znowu:

osobny rozdział.


kompletna nieznajomość treści, choć wydawało się,

że została przyswojona; wgrana w człowieka.

system rozprężeń, rozlatywań; machina,

której jedyną funkcją

jest jak najlepsze rozpadanie się.


symulacja krachu. fobia społeczna niczym

próchniejący płot. obłazi jasnoniebieska farba,

spadają płatki fałszywego nieba.

jesteśmy na wycieczce,

z której przyjdzie się obudzić.


biegniemy gdzieś. leżąc w łóżku.

my na językach praprzodków.

plotą się podtekściory, że tacy młodzi, a już!

— pokłuci, w rozmemłanych ciuchach. brzęknący

(za późno wyciągnięta igła).


nanoszenie danych. w powietrzu. znaczenie

terenu (cudzym!) ciepłem. to nasz pawlaczyk,

klitka, nieszczelna, jak opakowanie kasety

magnetofonowej (Biesiada Cygańska 1990).


za ścianą - inna wiosczyna. gra telewizor.

relacjoniosta sportowy streszcza mecz z wczoraj

`Polacy wręcz wyszarpali zwycięstwo`.


kurde mać, też by chętnie coś komuś

wyszarpał. ale tak delikatnie i z języczkiem,

aby nie zabolało.

pozwolisz?


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Podobnie pisałem w latach 90-siątych po chorobie w roku 2005 opadłem na ziemię:)

Pozdrawiam:)
avatar
Wszystko, co nas otacza,jest w fazie odwiecznego rozpędu, nieustannej ewolucji i stwarzania się. Nie ma czegoś takiego jak stagnacja czy stabilizacja, bo nawet wczorajszy ty nie jesteś już dzisiejszy.
© 2010-2016 by Creative Media
×