Przejdź do komentarzySk(dwie gwiazdki)wysyństwo
Tekst 177 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2021-05-10
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń908

dotknięcie. subtelne, jak przejechanie czołem po

żwirze. wstaję. świeżo oskórowany, z rozgniecionym

bananem na japięciu. zaraz mina rzednie.


łeb — niczym skorupa cocotaxi

z lat osiemdziesiątych. podzwonna.


może i jestem drażliwcem (gatunek zawleczony z

papierowych krain, mdlanych i równie stabilnych,

co czterystumetrowa wieża z mydlin), hipochondrysiem,

pejzażykiem z kulek kolorowej bibuły,

ale to, aua, było... przeokrutne.


nie mija parę momentów, jak zalewa mnie

fala dreszczy. w każdym zawiera się obraz:

— broda proroka wkręcona w tryby,

— banaldeus, pospolity i codzienny stwórczak,

sprany i pełen dziur, nadistota-znoszony t-shirt,

— porwana membrana kołchoźnika (dawka

zbawiennej ciszy!)

— fluktuanci raz podający się za zebroidów

raz za drzewa ocalałe z katastrowy tunguskiej


jestem zadrą. bolę samego siebie.

cierpię na brak najistotniejszego pierwiastka,

złotej części składowej. kończy się coś ZBYT

widzialnego. ciepło gaśnie. pozostaje garść

powidoków, z którymi nie bardzo wiadomo,

co zrobić.


dotykasz kolejny raz

i nikną


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Sk(**)wysyństwo

(vide tytuł)

to znany także w grze domino efekt: nie zostaniesz s(**)wysynem bez matki k(**)y. Ktoś rodzi się z kogoś, coś jest skutkiem czegoś. Chociaż...

Znamy też takie przypadki, że ojciec/matka ludzie pobożne, a synom palma odbija
avatar
wstaję świeżo oskórowany
z rozgniecionym bananem na japięciu

/i dalej/

jestem zadrą. bolę samego siebie

(patrz stosowne wersy)

Niemożność odklejenia się od własnego lustra definitywnie zamyka wszelką i n n ą /tak przecież dostępną/ Czasoprzestrzeń
© 2010-2016 by Creative Media
×