Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2022-06-16 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 606 |

ŚWIĘTY SPOKÓJ
świat się na łajnie z dumą kręci
więc mnie do diabła wodzą nozdrza
kostur sękami dłoń wygładza
tutaj nie grozi polit-ostrzał
współczuję cieniom w ciasnych klatkach
dla nich spiekota swąd za friko
miejskie szalety guma w zgryzie
i po sąsiedzku `T` jak tytoń
wyjadam prowiant chlipię browar
buk mnie dopieszcza parasolem
na gołych stopach wolna wola
chyba mam szczęście ja pier...