Przejdź do komentarzyAborygeni
Tekst 114 z 177 ze zbioru: samotność
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-06-25
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń822

ulica na której mieszkam

jest ulicą zwycięstwa

tutaj walczę by przetrwać

kolejny dzień dniem odbudowy


ciągnie się wózek złomu

pełen złych słów daleko do krawędzi

jednak zbliża się czas

odchodzi ból z bumerangiem

Aborygenów świat otacza

pustynia piach słów

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Tekst logicznie niespójny. Jeżeli /każdy/ kolejny dzień jest dniem odbudowy

(patrz 1. strofa)

to o żadnym ciąganiu wózka ze złomem /życiu na śmietnisku/ nie ma mowy
avatar
ulica na której mieszkam...

walczę by przetrwać...


i w ten deseń,
i w tę mańkę
jak rok długi na okrągło

(patrz w s z y s t k i e zbiory poetyckie)


Aborygeni czy nie-Aborygeni,

przekleństwem Autora

/o czym by nie pisał/

J E S T

uwikłanie poetyki w narrację 1.osobowego "ja". Dla tej twórczości jedynym ratunkiem jest odklejenie się od samego siebie
avatar
Niezależnie od szerokości geograficznej WSZYSCY walczymy o przetrwanie. To żadne odkrycie.

Jak o tym napisać dobry wiersz? To proste. Wyłącznie z perspektywy ul. Zwycięstwa!
avatar
Dziękuję:)
© 2010-2016 by Creative Media
×