Przejdź do komentarzyODWIEDZINY
Tekst 218 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2013-01-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3544

Nie dajcie się zwariować

od tego jest teściowa :)


`Ku pokrzepieniu serc`, zainteresowanym dedykuję :)

Moja teściówka da się lubić :)



ODWIEDZINY


w twojej twierdzy rozgościła się mamusia

ceni sobie odwiedziny bez pytania

cóż masz począć jesteś przecież zgodnym zięciem

toteż grzeczność zdrowy instynkt ci przesłania


więc się krzątasz nadrabiając silnie miną

lecz cię świerzbi sięgnąć łapą do zbrojowni

wybrać muszkiet co bez pudła trafia celu

z przyjemności dla zabawy lub widowni


sypnąć prochu wcisnąć kulę iskrę skrzesać

kiedy zjawa pewnie chrapie trzęsąc świtem

palnąć z lufy uskrzydloną desperacją

zmienić damie priorytety i orbitę


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
uśmiałem się, też mam takie plany czasem :)
avatar
Mea culpa wrzosie. Nie namawiam do używania materialnych materiałów strzeleckich. Chodziło mi o te akustyczne :)
avatar
Wiersz bardzo dowcipny i niezwykle życiowy. A ja bardzo ceniłem swoją teściową, a nawet dwie, a wyrazem tego szacunku było zwracanie się do nich do ich ostatnich dni: Proszę pani ...
avatar
Przypomniałeś kiedyś przeczytaną rozmowę dwóch panów
" - Moja teściowa to anioł.
- Patrz, a moja jeszcze żyje."
Jest tyle śmiesznych rzeczy na teściową, ale Twój wiersz - to na podium. :)
© 2010-2016 by Creative Media
×