Przejdź do komentarzyGonitwa do uskrzydlenia
Tekst 13 z 28 ze zbioru: Niepotrzebne tyrady aniołów
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2013-01-23
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń2676

Gonitwa do uskrzydlenia




Wypracowany w pocie czoła wierzchołek z niedomówienia i cierpkiej recenzji

uparte drążenie struktury mojego języka


Koncept recenzji błyszczy pozytywną metafizyką i negatywem znaku

miejscami wręcz do bólu

egzystencjalnym


Uskrzydlone arkusze zdychają śmiercią naturalną

na pohybel tym

co mylą popularność z wartością


Alpinizm w blasku pękającego poranka

( tak mu dopomóż zastępie przychylnych haków )

zakotwicza w symbolu

zalatuje stęchlizną

po raz wtóry przepoczwarzony w magię bilboardu


Kręta ścieżka na stromą ścianę góry Parnas

zimowe wejście najtrudniejszym szlakiem

klucz niedogodności co burzy bliźnim spokój

( recenzent chciałby tak płynąć wiecznie

by niczego nie czuć w nogach )

znać port co uskrzydla

to co jeszcze raz oderwie się od skały


Szczęście opuściło skrzydło

bo pomiędzy

okrakiem

ofiara nie zgadza się na ofiarę

( porządek rozumie po swojemu )


Dobrowolnie

bez łez i dramatycznych gestów

w aurze ceremoniału

gdzie ostrza rytualnych czekanów i linie lin połyskują przerażająco

humanizm wszedł za wysoko

i nie w tym kierunku by postawić na bogów tej góry



Tak mu dopomóż prymacie wyższej idei



Gdzie bogowie mają jeszcze czym oddychać

człowiek ma się gdzie podziać


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×