Autor | |
Gatunek | bajka |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2013-02-08 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2110 |
Pewna sowa, Fifia mała
najmądrzejszą zostać chciała.
Gdy zaledwie roczek miała
nad książkami już siedziała.
Ciągle tylko się uczyła
i naprawdę mądra była.
Dnia pewnego w tym to lesie
dzięcioł-listonosz wiadomość niesie:
`W przyszłą niedzielę, w gaju sosnowym,
można wziąć udział w konkursie wiedzowym`.
Gdy to Fifia usłyszała,
z wrażenia omal nie zemdlała.
`Na pewno wygram` - głośno krzyknęła
i zaraz podanie pisać zaczęła.
Na malutkim listku piórkiem wyskrobała:
`Chcę w konkursie wziąć udział, Fifia mała`.
Zgłoszenie swoje wysłała żwawo
by na powtórki czasu zostało.
W końcu nadszedł dzień oczekiwany przez sowę,
wiadomości i pojęć miała pełną głowę.
Tak więc pióra przyczesała,
w lustrze swoim się przejrzała.
No i poszła, ale co to?
zaraz po wyjściu wpadła w błoto.
Fifia fruwać nie umiała,
nie nauczyła się tego, gdy była mała.
Wpadła w krzaki, doły, ciernie
i dotarła niepotrzebnie.
Zawody się już dawno skończyły
dwie sarenki zwyciężyły.
Z tego morał wyciągnijcie:
„Najlepszym nauczycielem jest życie”.
Stanisław Gurba
oceny: bezbłędne / znakomite