Pomysłowe, nowoczesne i śmieszne.

Gest Obecnego,
niespotykany, wzniosly,
troską
świętejj dumy obrosły.
ps.
a to
ostatnie Slowo,
w panskim niby dziele,
jest
Niedotykalne,
a tym przypadkiem, zupelnie Niestosowne. a wrecz, ironizujące,
po prostu...
a-adekwatne

tak mysle, se;
czy ten Pan Poeta, czyli Pan,
zamierza
zmienic kierunek, dosc wolnego, co prawda, ale nurtu,
Świnki,
rzeczki,
biegnacej sobie tuż, i pobliżem pewnej cudownej Wioseczki?

mozna z korekta finalna, do 1 czesci mego Przemowienia?
dz

winno byc;

po prostu...
a-adekwatne,
na pewno
absurdalne

Byłbym niezwykle rad, gdyby pan anelehd w sposób przystępny i zrozumiały dla przeciętnego czytelnika, a za takiego się uważam, uzasadnił swoje oceny, jak ja to zazwyczaj robię. Bowiem to, co zostało napisane, jest po prostu niezrozumiałym bełkotem. Byłbym szczególnie wdzięczny za wskazanie moich potknięć językowych. O ile dobrze pamiętam zawsze, jeżeli oceny były niższe niż bezbłędna i znakomita, szczegółowo je uzasadniałem. Panu anelehdowi również, mimo że ocenianie jego utworów zdarzyło mi się tylko jeden raz. I chyba tak pozostanie.

Temat bardzo aktualny, a limeryk bardzo udany. Przerost ambicji to taki drobiazg, który każdego może się imać. Czasem prowadzi do absurdu. I właśnie z tego można się śmiać.

bardzo udany limeryk

Bez urazy, ale muszę powiedzieć, że przesadzacie z tymi niskimi ocenami. Limeryk jest zgodny z czasami ponowoczesnymi. Doskonale ukazuje dzisiejszy stan nowoczesności, a co więcej idealnie podkreśla charakter absurdu w życiu codziennym. Mnie bardzo limeryki Pana Janko się podobają, są celne i zabawne. I chociaż osobiście mieliśmy trochę zgrzytów z panem Janko, to tutaj muszę, a nawet poczuwam się do obronienia powyższego utworu.

Jak się chce to można się czepić. Troszkę na luz wrzućcie.

Wrzosie, moim zdaniem tutaj nie ma wyśmiewania się z kościoła. Naprawdę. Tylko z pewnego pana znad Wisły. Nie zapędzajcie się ideologicznie w osądach.

bełkot, powiadasz Pan?
a te swoje bzdury limerykansko-koszmarne,
to jak Pan zowiesz?
ps.
żadnego wstydu i honoru.

a ten mój "ps", Pan pojął, Panie "przyzwoity" Fraszkarzu.

Uprzejmie komunikuję, że będę pisał o tym, o czym będę chciał, gdyż jest to moje niezbywalne prawo. Podobnie jak niezbywalnym prawem wszystkich jest czytanie tylko tego, na co ma się ochotę. Natura przecież obdarzyła każdego z nas rozumem i wolną wolą. A jeżeli kogoś mdli, to należy dać po prostu upust tej, bądź co bądź fizjologicznej, potrzebie.
Natomiast sądzę, że o "a la Włodkowej noblistce" wypadałoby wypowiadać się z większą pokorą i szacunkiem. I to nie tylko dlatego, że była noblistką, ale również dlatego, że jest osobą nieżyjącą. A przecież w europejskiej i chrześcijańskiej kulturze funkcjonuje niepisane prawo, czyli obyczaj, że o osobach nieżyjących mówi się tylko dobrze lub nie mówi się w ogóle.
Do wypowiedzi pana anelehda nie będę się ustosunkowywał, gdyż przywołany przez niego wstyd i honor mają tak wielki zakres znaczeniowy, że zabrakłoby mi dostępnych znaków.

ani mnie to ziębi, ani też grzeje.
to tyle.
może do tej jeszcze niby Pani.
tyle razy to pisalem;
Pani jest Emocją skąpa, i oschła,
a Smakiem, nieprawdopodobnie Ubożochna.
to tyle

Wiecie co? Zwyczajnie zbyt bardzo się przejmujecie. Każdy może pisać jak uważa, co uważa i co zauważa. Po cóż tyle zjadliwości. Po cóż dopisywać tyle ideologii do naprawdę znakomitych utworów. Nie możemy po prostu pisać i czytać o tym co kto zauważa? Wyluzujcie.

Nie to co dobre jest popularne, ale to co głośne w polemiki. Proszę spojrzeć na ilość wyświetleń :)

Czy mnie to dziwi? Jakie gazety sprzedają się najlepiej? W mojej szerokości geograficznej "Bild" oczywiście Axela Springera.

Co do limeryków i ich poziomu Pana Janka mam swoje wyrobione zdanie. Czasem pozytywne :)

Proszę o wybaczenie niezręcznej konstrukcji zdania, które powinno brzmieć:

Co do limeryków Pana Janka i ich poziomu, mam swoje wyrobione zdanie. Czasem pozytywne :)