Przejdź do komentarzyHa - linka
Tekst 5 z 44 ze zbioru: Kadry z życia
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaproza
Data dodania2016-08-01
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2149

Po latach przypomniała sobie zabawę z dzieciństwa. Polegała ona na semantycznej analizie imion swoich towarzyszy zabaw.  Bogumił, znaczyło - Bogu miły, Bronisław to ktoś, kto broni sławy zaś Stanisław – zatrzymuje sławę.

Obserwując zachowanie swojej nowej współpracownicy, w myślach analizowała jej imię. Pierwsza cześć imienia symbolizowała pusty śmiech, jakieś nieartykułowane charczenie podczas bezdechu, zdziwienie, czy olbrzymie zaskoczenie. Osoba ta wywoływała wszystkie te odczucia u ludzi z nią obcujących. Druga część wyrazu jeszcze trafniej określała jej osobowość. Podobnie jak linka zmieniała swoje pozycje i kształty, balansowała w niebezpieczny sposób, ale nigdy nie traciła równowagi, potrafiła zawsze wyważyć w odpowiedni sposób środek ciężkości, aby nie upaść i nie poturbować się. Naciągała tę linę w życiu do granic wytrzymałości, żeby wyskoczyć na wyższą pozycję, po drodze niszcząc innych, niejednokrotnie tych, którzy podali jej pomocną dłoń. Przychodziła jej w sukurs również aparycja.  Przy pierwszym zetknięciu, wzbudzała zaufanie, gdyż robiła wrażenie nieśmiałej i w pewnym stopniu nawet zagubionej. Otaczała się jakąś aurą tajemniczości, tylko długie obcowanie z nią pozwoliło stworzyć mglisty obraz jej osobowości.  Zachowanie szepczuchy (osoby prowadzącej rozmowy szeptem, aby nie mieć świadków ciągle zmiennej i oportunistycznej postawy) stawiało ją zawsze na stanowisku neutralnym.

Tak, Ha-linka balansowała i pięła się w górę po szczebelkach kariery.  Dzisiaj już na stanowisku, drogą zmyśleń i pomówień, usuwa wszystkich, którzy mogliby zagrozić jej pozycji.


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Aż się potknie, zapętli, wystrzępi i urwie "linka" ;)
Nic nie jest wieczne, choć się odwiecznym wydaje :)

Bardzo serdecznie :)))
avatar
Dzięki za ocenę. Ja również tak myślę, że przyjdzie kryska na Matyska, jak mówi ludowe powiedzenie.
Serdecznie pozdrawiam.
avatar
Podszeptywanie nigdy nie prowadzi do umiejętności,tekst trochę zagmatwany,ja nie lubię np.staropolskich imion i ich nie gloryfikuję,jakie znaczenie mają tez mnie mało interesuje.Natomiast widać,że każda linka może pęknąć jak gumka od majtek i każdy może przejść zauważony dzięki podszeptom lub nie,i nawet bomba nie jest w stanie zmienić tego,co ma nastąpić.A na linie trzeba chodzić,jak wiadomo palcami-stopami,bez butów.Ale to jest istna ekwilibrystyka .
avatar
Przekaz, niestety, kompletnie chybiony. W naszej kulturze europejskiej imię otrzymujemy jako maluśkie dzieciaczki - i najczęściej to rodzice nam je "wymyślają".

Charakter nasz NIE JEST pochodną imienia. Adolf źle nam się w Polsce kojarzy, ale był wielki /zapomniany/ przyrodnik i prozaik Adolf Dygasiński, był wielki przedwojenny aktor komediowy Adolf Dymsza, był znany preppers Adolf Kudliński

i cała masa innych prawdziwie świętej pamięci Adolfów.

Imię niczego nie mówi o człowieku, bo nie jest nalepką na flaszce
avatar
Takich podłych babeczek jak tytułowa Ha-linka w każdym kraju po więzieniach na pęczki,

i każda z tych zdzir i n n e imię ma. Często tak święte jak Maria, Rita czy Sophia
© 2010-2016 by Creative Media
×