Zabawa słowem. Coś w niej jest.
Ale opuściłabym trzy ostatnie wersy. Właśnie w radiu (niemieckim) mówią o gwałcicielu i mordercy, który, przyznając się do czynu, okazał zdziwienie, że życie dziewiętnastoletniej dziewczyny było tak dużo warte. Młody Afgańczyk, inna kultura. Dostał najwyższy wymiar kary, zaostrzony jeszcze dodatkowymi warunkami.
Myślę, że mówienie "nie ma lepszych i gorszych, ludzie są różni" jest bardzo umowne. Ludzie są równi i różni, zanim dowiemy się o nich więcej i zaczniemy tworzyć sobie opinię i osądzać. Według ich słów i czynów, ale też według naszych wartości i przemyśleń.

dziękuję Lilly za trafny komentarz :-)

"ode
tchnij pełną piersią - wolną
od
gorsetu cudzych opinii -

własną" Dzięki za te wersy, jollu. Bajka37

Ludzie wszędzie są tacy sami. Z tego samego powodu śmieją się i z identycznej przyczyny zamartwiają, cieszą lub płaczą.

Gwałciciele są w każdej społeczności na każdych szerokościach geograficznych. W naszej zakłamanej kulturze Polki, Francuzki czy Rosjanki NIE PRZYZNAJĄ SIĘ DO TEGO, NP. ŻE MĄŻ, OJCIEC, BRAT CZY WUJEK JE GWAŁCI. Gwałt odbywa się po cichu dzień po dniu, kobiety są molestowane, bite i tłamszone psychicznie.

Amerykanki podniosły niedawno głowę. Może ta fala dotrze też do naszego europejskiego pięknego kraju, co daj, Boże. Amen

"Nie ma lepszych i gorszych" - tutaj się nie zgodzę - nie wolno zrównywać pedofila z dobrym ojcem; złodzieja z uczciwym; oszusta z człowiekiem rzetelnym... I gwałciciela z...; psychopaty z... W/w fraza nie broni się nijak.
Pozdrawiam

Bajko, dziękuję serdecznie za komentarz i wyłapanie właściwego kontekstu, pozdrawiam :-)

Drogie Panie, intelektualistki oraz feministki - ten wiersz nie jest o marginesie kryminalnym :-)

świetne, zwłaszcza ostatni komentarz, hehe. Panie się zjadowiły, bo każda się uważa za lepszą od innych, hehe, wyszło szydło z worka.

Karolu, trudny do zrozumienia twój komentarz w części dotyczącej pań.
Mój komentarz był pierwszy, a chodziło w nim, że ludzie są lepsi i gorsi. Pod tym względem nie mam żadnych wątpliwości, a zatem nie zgadzam się z trzema ostatnimi wersami. Pisać, że się zjadowiłam, jest głupotą, żadne szydło nie wyszło z żadnego worka.
Autorka ma prawo uważać inaczej, ale jeśli oczekuje reakcji czytelnika, to chyba i uczciwego zdania.

"ten wiersz nie jest o marginesie kryminalnym" - "nie ma lepszych i gorszych" - zatem może warto doprecyzować w tekście, zamiast się obrażać za negację tak sformułowanej frazy. Ta fraza wrzuca wszystkich do jednego wora.

Bardzo mądry wiersz :)

dziękuję:-)

Nie ma lepszych i gorszych - wszyscy jedziemy na tym samym wózku. To z przekonania o tym, że ty jesteś gorsza, rodzi się wrogie "wobec tego ja ciebie stłamszę i ciebie zniszczę".

To nie tylko genami uwarunkowana psychopatia, ale także usankcjonowana przyzwoleniem nierówność implikuje wszelkie odchyłki w relacjach "ty - ja" :(

Kategorie moralne "lepszy" - "gorszy" budują hierarchię "góra" - "dół": na szczycie mamy tych najlepszych, potem jest warstwa dobrych, pod nimi są tacy sobie, niżej byle jacy, jeszcze niżej źli, a pod nimi - ci najgorsi.

Cała ta piramida - to piramida naszej NIEWIEDZY.

Ludzie są tacy sami. Dowód? Pies - przyjaciel człowieka przywiązuje się także do swojego kata.

Wiersz bardzo nośny w swoim ponadczasowym przekazie