Tekst 37 z 50 ze zbioru: Estuarium
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-09-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1252 |

„miłość jest jak smak tęczy na języku” Florian Konrad
to nie strach lecz zapisane słowa przeciekają przez noc,
sprawiają że przestrzeń jest gęsta od namiętności,
gdy ręce przyciągają ogniki
wtopione w mech tworzą wiersz
a ten zamyka i pochłania zajadle
ciemność kiedy nie masz nic do stracenia
żyjesz w letargu pośród zrośniętych ciał
oceny: bezbłędne / znakomite
(vide meritum oraz nagłówek)
Tak w mikro-, jak i w makroskali.
Słowa mają moc tornado
przede wszystkim języka i "chemii", wspólnocie pasji (tutaj namiętności i poezji).
Niestety, wystarczy zagęszczenie krytyczne czegokolwiek
- i liryka znika jak uszy królika
w kapeluszu magika. De-fi-ni-tyw-nie.
Na ostrzu noża już nie ma mowy o żadnej litości