Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2021-09-27 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 699 |
Już pół roku później na wszystkich stacjach kolejowych CCCP pojawili się agenci - kolporterzy w charakterystycznych portkach w paski, którzy handlowali widokówkami przedstawiającymi malownicze czarno-białe skały republiki winogronowej, pośród których to skał trwały potężne w swym rozmachu prace. We wszystkich parkach, teatrach, kinach, na wielkich parowcach i w kurortach przebrane za owieczki panienki kręciły szklanym bębnem loterii na rzecz tego ogromnego przedsięwzięcia. Loteria była wyjątkowa: każdy los był zawsze wygrany i przedstawiał sobą pocztówkę z widokiem na słynny porfirowy wąwóz i fundamenty przyszłej ultranowoczesnej elektrowni.
Prognozy Koriejki spełniły się co do joty: pieniądze spływały ze wszystkich zakątków kraju. Sam Alieksandr Iwanowicz jednak nie wypuszczał ich ze swoich rąk. Czwartą ich część brał zgodnie z umową dla siebie, drugie tyle samo kładł na własne konto bankowe, motywując to tym, że jeszcze nie ze wszystkich z wielbłądami pustynnych karawan nadeszły stosowne rozliczenia - pozostałe zaś środki przeznaczał na poszerzenie działalności swego loteryjnego szlachetnego kombinatu.
- Trzeba być dobrym gospodarzem, - mówił cicho. - Najsampierw postawimy wszystko tak jak się należy, i dopiero wtedy zaczną się prawdziwe zyski.
W tym samym czasie wielka koparka *Marion*, wynajęta przez zarząd przyszłej elektrowni, codziennie poszerzała głęboki dół na fundamenty kolejnego korpusu typografii. Wszelkie prace na rzecz samej elektrowni zostały zawieszone, i plac robót opustoszał. Kręcili się po nim jedynie znani już nam fotografowie, w słońcu błyskały ich stalowe statywy i czerniały rozkładane i składane rękawy aparatów.
Interes zakwitł wprost nad podziw, i Koriejko, z poczciwego oblicza którego nie znikał uczciwy radziecki uśmiech, przystąpił do drukowania barwnych fotosów znanych aktorów światowego kina.
Jak to jednak bywa, któregoś wieczoru podskakującym samochodem nadjechała wszechwładna komisja. Alieksandr Iwanowicz nie tracił nawet sekundy - rzucił pożegnalnym okiem na popękany beton niedoszłej elektrowni, na wspaniały, pełen świateł budynek przedsiębiorstwa wspierającego jej budowę - i czmychnął gdzie pieprz i wanilia.
- Hmmm... - powiedział przewodniczący, dłubiąc laską w szczelinach zwietrzałych fundamentów. - To gdzie ta elektrownia?
Za to w samej typografii tuż obok, dosłownie rzut beretem komisja zastała prace, które szły jak burza: jaśniały liliowe lampy, i płaskie maszyny drukarskie czujnie i z uwagą machały swoimi skrzydłami - trzy z nich produkowały widokówki z porfirowym wąwozem w kolorze czarno-białym, a z tej czwartej, wielobarwnej, jak karty z rękawa szulera wyskakiwały barwne fotosy z portretem przedstawiającym z grubsza ciosaną twarz Douglasa Fairbanksa*) w czarnej masce na oczach, cudowne zdjęcia czarującej Lia de Putti**) oraz słynnego zucha z wytrzeszczem w oczach, znanego pod nazwiskiem Monty Banksa.***)
I długo jeszcze po tym pamiętnym wieczorze w słynnej na całe CCCP rozpadlinie górskiej pod otwartym niebem szły wizje lokalne wielkiego sądowego procesu. Tymczasem Koriejko do swego kapitału właśnie dodał swoje kolejne pół miliona rubli.
Malutkie, płytkie jego tętno wciąż gniewnie biło - czuł nosem, że właśnie teraz, kiedy stary system gospodarczy walił się w gruzy, a nowy zaczyna dopiero stawiać pierwsze kroki, właśnie teraz można zbić niewyobrażalną wprost fortunę. Wiedział już przy tym, że żadna otwarta wojna o te istne góry złota w kraju Sowietów jest nie do pomyślenia. I z uśmieszkiem wyższości patrzył na samotnych nepmanów, którzy każdego dnia gnili pod swoimi wywieszkami typu *Handel Towarami Trustu Czesankowego - B.A. Lejbiediew*, *Brokat, Złotogłów oraz Inna Niezbędność dla Cerkwi i Klubów*, *Bakalie - Robinson and Piętaszek*.
Pod potężnym państwowym naciskiem nowego ładu trzeszczy baza finansowa i Lejbiediewa, i Piętaszka, i właścicieli artelu muzykantów *Tam bębna łomot*.
Koriejko rozumiał, że w takich warunkach możliwa jest jedynie nielegalna działalność handlowa, krecia działalność, oparta na surowej ścisłej tajemnicy.
1931
...............................................................................
*) Douglas Fairbanks (1909 -2000) - znany na świecie nowojorski aktor filmowy;
**) Lia de Putti (1897 - 1931) - węgierska aktorka kina niemego;
***) Monty Banks (1897 - 1950) - włoski aktor komediowy