Przejdź do komentarzyinny dzień
Tekst 95 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2015-01-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2427




góra czasu na którą się wspinam  

wyglądam deszczu wspomnienie  

z kałuż wyrzeźbione oczy i dni  

 

kwiaty z piasku wiatr porwie  

zaniesie szum fal ślady stóp  

 

moje ręce jak laska ślepca  

 

oparcie krzesła i dywan jak ogon lisa  

co mi po takim dotyku  

 

powietrze tak kanciaste  

zostaje  w ustach jak piołun

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
"oparcie krzesła i dywan jak ogon lisa co mi po takim dotyku" ciekawe porównanie, którego nie mogę rozłupać - pomocy autorze :)

To chyba nie jest software tajemnica :)

Całość zatrzymuje - pozytywnie.
avatar
owe poślednie "dotyki" nie dorównują temu szczególnemu np. zakochanemu:)
nie tajemnica ale droczenie :)
avatar
A mnie to "oparcie krzesła i dywan jak ogon lisa" skojarzyły się z czymś wytartym, wyliniałym, przeszłym.

I jak zawsze zaskakujesz, Mck,nie tylko świetnymi wersami, ale także ilustracjami, które bardzo mi się podobają :)
© 2010-2016 by Creative Media
×